piątek, 30 marca 2012

Lou, do you marry me?



Co się dzieje z tymi butami? Wszystkie zmalały, przez co w przybliżeniu nie mieszczą się na stopie doll ;o

Wczoraj nic nie było, to dlatego, że w ogóle nie byłam na komputerze. Czułam się po prostu strasznie. Gorączka, ból gardła i brzucha, głowy też, po prostu wszystko. Dzisiaj nawet nie poszłam do szkoły. Siedzę w szlafroku i próbuję nie zamykać powiek ze zmęczenia. Chyba znowu bierze mnie gorączka.
Weekend z aspiryną i kocem? Interesujące.

Mocny makijaż oczu, I like it!

okulary- Moschino
blazer- Archive
top- RIO, 80 milion members
naszyjnik- Riviera
pasek- Givenchy
spodnie- Givenchy
oxfordy- Pretty in love
+ burgundowa torba na ramię by Givenchy? :>

jaram się ;o

środa, 28 marca 2012

Tolerance


Po żywej stylizacji, której głównym motywem był pomarańczowy kolor, nastąpił czas na stylową czarno-białą. Coś w stylu miejskiego looku, ale bardziej poważnie, można powiedzieć, że trochę staro. 

Tolerancja. Smuci mnie jej coraz częstszy brak w środowisku, w którym żyjemy. Hm, nie chodzi mi tutaj o takie poważne sprawy jak np. tolerancja religijna, ale np. gusta muzyczne. Osoby, które słuchają popu, tępią osoby, które wolą rap, i odwrotnie. Brak tolerancji bardzo łatwo można zauważyć między fanami Madonny a Lady Gagi. Są spory, która z nich jest królową popu. Osobiście jestem za Madonną, i tutaj także bardzo często spotykam się z brakiem tolerancji. "Co? Madonna? Staroświecka jesteś. Lady Gaga to jest ktoś!" Ha, może jestem staroświecka. Taki mam gust. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego niektóre (czyt. większość) osób nie chce tego zaakceptować. Ostatnio też jaram się One Direction. Tak, dobrze przeczytaliście. Może jesteście zdziwieni, bo przecież Madonna, Gorillaz, My Chemical Romance i One Direction? Skąd? Z jakiej racji? Przecież to w ogóle inna muzyka! Nie zaprzeczę. Nie mam określonego gustu muzycznego. Słucham to, co mi się podoba. One Direction bardzo lubię. Powiem nawet, że za tydzień będę mieć ich płytę Up All Night. Znam ich video pamiętniki i piosenki na pamięć. Dużo osób nie toleruje tego. Pytam się: dlaczego? Wolny kraj. Poza tym, co zrobił taki Justin Bieber, że tyle osób go tępi? Nie przepadam za jego muzyką, ale nie piszę nigdzie "I HATE JUSTIN BIEBER, THIS IS GAY". Nie mam do tego powodów. Cóż, żadnej gwiazdy nie znamy osobiście. Nie wiemy jaka jest taka Lady Gaga prywatnie. Te jej odważne kreacje, pozy, wywiady- pozornie prawdziwe, prosto z serca (nie mówię, że to są zmyślone rzeczy, broń Boże!) to jest maską. Przykład? Beyonce czy taka Kristen Stewart. Beyonce utworzyła swoją "fikcyjną drugą twarz", którą nazwała Sashą Fierce. Jedna płyta nawet tak się nazywa. Czytałam wywiad z Beyonce w Glamour, w którym powiedziała, że Sasha Fierce to taka jej druga twarz. To jest ta gorąca i pożądana przez wielu kobieta. Prywatnie jest zupełnie inna. Kristen Stewart zasadniczo nic nie mówi o swojej rodzinie ani o życiu prywatnym, krótko mówiąc: nie daje się sprzedać prasie. Niesamowite zachowanie jak na młodą gwiazdę.
Na tym skończę swoje nudne rozmyślania.

okulary- Beastly
kołnierzyk/naszyjnik- Pretty in love
bluzka- DKNY/sh
spodnie (strój jednoczęściowy)- DKNY/sh
torebka- Pretty in love
buty- DKNY/sh
stardesign/mój projekt

Żyjecie?

wtorek, 27 marca 2012

Orange juice



Coś ostatnio wokół mnie panuje istny chaos. Nie mogę się pozbierać do kupy. Nie jestem w stanie nawet utrzymać porządku.
Przez ten niecały miesiąc, kiedy blog był zawieszony, dosyć sporo się stało. Hm, nie będę wspominać o ponownej awarii komputera- nawalił mi dysk, wszystkie programy poleciały w kosmos, a komputer aktualnie pracuje na zapasowym, i to w dodatku bardzo malutkim, ma tylko 45 GB. Starego nawet nie mam czasu kiedy zanieść do naprawy. Rezultaty? Nie mam swoich dokumentów, nie mówiąc już o folderze. Jestem taka jakby zablokowana. Nie mam nawet GG! 
Pewnie większość osób zadaje sobie pytanie, jak żyję.
Ha! Na komputer wsiadam gdzieś o 18-19, czasami nawet w ogóle, szkoła zabiera mi cały czas. Jeszcze mój polonista dał mi do przeczytania książkę o filozofii, której ani nie rozumiem (no, nie wiadomo skąd w akcji pojawił się Czerwony Kapturek i Kubuś Puchatek), ani nie chce mi się jej czytać. Stron jest 500 z hakiem.
Nawiasem mówiąc, Wasza Ewanilla jest tak usidlona w świecie nauki, że nie ma nawet czasu dodać rozdział na swojego e-booka, pożal się, Boże!

buty- RIO/sh
płaszczyk- WOTW
body- PPQ
spodenki z wysokim stanem- DKNY/sh
naszyjnik- Miss Sixty
pasek- HB, Bizou/sh
Moschino

Lepiej mi powiedzcie, co u Was po tej przerwie się wydarzyło.

Wstajemy! Blog znowu AKTYWNY

Żyjecie? Mam nadzieję! Odwieszam bloga.
+ nowy wygląd, męczyłam się nad ustawieniami szerokości i długości nagłówka, bo najpierw był gigantyczny, a potem za mały, ale majster Ewanilla zawsze da radę, huhuhuh :D
KOMENTUJCIE tak dobrze jak kiedyś, bo jak nie będzie komentów to do kogo mam pisać? Znowu? :>