piątek, 6 kwietnia 2012

Pastele- kolejny trend nadchodzącego sezonu

H&M

Wcześniej neony, teraz pastele. Mowa oczywiście o kolejnym trendzie, który zaczyna królować już teraz. Tak, panie i panowie, przedstawiam Wam PASTELE!

Oto, co oferuje nam w tym roku sklep H&M:
(niewiele, szczerze mówiąc)


To już oczywiście zależy od tego, kto jaki ma gust, jeśli chodzi o same kroje tych ciuchów. Zawsze jednak uważałam, że każdy ciuch ma swój urok, kiedy odpowiednio się go dopasuje kolorystycznie jak i właśnie krojem. Pewnie pierwsza myśl na widok ciuchów wyżej: klapa. Ale wystarczy spojrzeć dalej, żebyśmy się trochę przekonali:



Osobiście nie powaliło mnie to bardzo na kolana. Żałuję, że jest mały wybór ciuchów. Skupiając się jednak na pastelowych kolorach- zasługują na 6+. Każda fashionistka powinna pamiętać o tym trendzie już teraz!

Przykłady prosto z wybiegów:
Źródło: H&M

Posiadacie w swoich szafach już pastelowe cudeńka? :>

Marry the night


Dzisiaj trochę bardziej tajemniczo. Jakoś od wczoraj, od 18 rozdziału na swoim e-booku, wzięło mnie na mroczność.
Bójcie się! :>

sukienka- Archive
bluzka- HB, It girls
bluzka na długi rękaw- insp. Marcelo Sommer- Archive
naszyjnik- Givenchy
kopertówka- noname
buty- Yves Saint Laurent
RIO/sh


hahahah, odwrotnie jest lepiej.

Te niektóre rzeczy, np. ta sukienka, są tak nudne, a i bez nich się nie obędę. Poza tym, dzisiaj wzięłam się za sprzątanie swojego pokoju, żeby jutro bezstresowo siedzieć w kuchni. 99% rzeczy nie wyrzuciłam, bo ciągle mam wrażenie, że się przydadzą. Moja słaba cecha.


Forever young, I want to be forever young. Do you really want to live forever? Forever or never?
Dzisiaj po głowie chodzi mi 1D- Forever Young. Piękny tekst.

środa, 4 kwietnia 2012

Time!Time! Time I respect you



Szczerze? Nie chcę teraz tych świąt. Za szybko. Nie czuję ich. Fakt, pogoda nie pomaga, bo jest strasznie zimno, a w zeszłym roku chodziłam po dworze na krótki rękawek w tej porze. Ale w domu nie czuję, że już w tą niedzielę usiądę przy bardziej uroczystym niż zwykle śniadaniu. I tak połowa rodziny w ten dzień pracuje, więc to dodatkowo mnie przygnębia. Nudanudanuda.

Użyłam tą fajną torebkę pierwszy raz. Tak zwyczajnie, chciałabym się tak ubrać naprawdę.

kamizelka- Bizou
spodnie- Stardesign/mój projekt
podkolanówki- VOILE Holiday Boutique
buty- RIO/sh
top w paski- DKNY/sh
bransoletka- 100 milion members
zegarek- Evil Panda
torebka- RIO
tatuaż- Fallen Angel

O kurczę, chyba nudnie i monotonnie.

_____________________________________________
Przyciszyłam radio brata. Było bardzo głośno nastawione, a dźwięki z radia przypominały rytmiczne uderzanie młotkiem w ścianę i darcie prześcieradła niż muzykę. Ha! Co ja gadam? Prawdziwa muzyka wyginęła. Muzyka XXI wieku opiera się na teledyskach, w których główną rolą jest seks, gołe kobiety i bogactwo. Oczywiście Lady Gaga stosuje metodę skandalu. Smerfowe włosy i 14 minutowy teledysk? Tylko w Marry the night! 
To nie jest seksowne, o nie.
- Dlaczego to przyciszyłaś? - brat ewidentnie był niezadowolony.
- A słuchasz tego szajsu? - prychnęłam. Chwyciłam gałkę regulującą głośność, a zaraz cały pokój drżał od heavy-metalu.
- O gustach się nie dyskutuje.
Wzruszyłam ramionami. Brat-filozof, tego jeszcze nie było. Cholera, nie teraz.
- Coś cię trapi, co? - poklepał mnie po ramieniu. Odwróciłam się do niego twarzą na kręconym krześle.
- Zrobię ci tą przyjemność - odparłam. - Trapi. Ale nie powiem co - dodałam po namyśle.
- Dlaczego?
- Bo jesteś moim bratem. Równocześnie najlepszym przyjacielem osoby, która chodzi mi po głowie i  nie daje spać po nocach.
- Boli mnie głowa i nie mogę spać - zanucił. - Jak to, nie daje spać? Przychodzi pod okno czy jak?
- Facet to debil, z kim ja rozmawiam - załamałam ręce.
- Facet to świnia! - zanucił ponownie. Przełączył stację w radiu, w której leciała jakaś ballada. Spojrzałam na niego badawczo.
- Twoja znajomość normalnych piosenek jest zaskakująco duża - powiedziałam. - Może będą z ciebie ludzie?
- Niestety, zmartwię cię - roześmiał się. - Ale z tego nie zrezygnuję!
Pomachał mi przed nosem czarno-białą płytą, tak bardzo przeze mnie znienawidzoną. Szanuję każdy gust muzyczny, ale jego beznadziejny rap, w którym słowa były dosłownie o niczym... tego się nie da szanować.
Jednym ruchem wyłączyłam radio z wtyczki, złapałam je i zaniosłam do pokoju brata, w którym jak zwykle panował bałagan.
- Byle z dala ode mnie! - krzyknęłam i zamknęłam drzwi od swojego pokoju.
Niektórzy ludzie się nie zmieniają.

Z cyklu: OPOKA (Opowiastki Kaśki) I

piątek, 30 marca 2012

Lou, do you marry me?



Co się dzieje z tymi butami? Wszystkie zmalały, przez co w przybliżeniu nie mieszczą się na stopie doll ;o

Wczoraj nic nie było, to dlatego, że w ogóle nie byłam na komputerze. Czułam się po prostu strasznie. Gorączka, ból gardła i brzucha, głowy też, po prostu wszystko. Dzisiaj nawet nie poszłam do szkoły. Siedzę w szlafroku i próbuję nie zamykać powiek ze zmęczenia. Chyba znowu bierze mnie gorączka.
Weekend z aspiryną i kocem? Interesujące.

Mocny makijaż oczu, I like it!

okulary- Moschino
blazer- Archive
top- RIO, 80 milion members
naszyjnik- Riviera
pasek- Givenchy
spodnie- Givenchy
oxfordy- Pretty in love
+ burgundowa torba na ramię by Givenchy? :>

jaram się ;o

środa, 28 marca 2012

Tolerance


Po żywej stylizacji, której głównym motywem był pomarańczowy kolor, nastąpił czas na stylową czarno-białą. Coś w stylu miejskiego looku, ale bardziej poważnie, można powiedzieć, że trochę staro. 

Tolerancja. Smuci mnie jej coraz częstszy brak w środowisku, w którym żyjemy. Hm, nie chodzi mi tutaj o takie poważne sprawy jak np. tolerancja religijna, ale np. gusta muzyczne. Osoby, które słuchają popu, tępią osoby, które wolą rap, i odwrotnie. Brak tolerancji bardzo łatwo można zauważyć między fanami Madonny a Lady Gagi. Są spory, która z nich jest królową popu. Osobiście jestem za Madonną, i tutaj także bardzo często spotykam się z brakiem tolerancji. "Co? Madonna? Staroświecka jesteś. Lady Gaga to jest ktoś!" Ha, może jestem staroświecka. Taki mam gust. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego niektóre (czyt. większość) osób nie chce tego zaakceptować. Ostatnio też jaram się One Direction. Tak, dobrze przeczytaliście. Może jesteście zdziwieni, bo przecież Madonna, Gorillaz, My Chemical Romance i One Direction? Skąd? Z jakiej racji? Przecież to w ogóle inna muzyka! Nie zaprzeczę. Nie mam określonego gustu muzycznego. Słucham to, co mi się podoba. One Direction bardzo lubię. Powiem nawet, że za tydzień będę mieć ich płytę Up All Night. Znam ich video pamiętniki i piosenki na pamięć. Dużo osób nie toleruje tego. Pytam się: dlaczego? Wolny kraj. Poza tym, co zrobił taki Justin Bieber, że tyle osób go tępi? Nie przepadam za jego muzyką, ale nie piszę nigdzie "I HATE JUSTIN BIEBER, THIS IS GAY". Nie mam do tego powodów. Cóż, żadnej gwiazdy nie znamy osobiście. Nie wiemy jaka jest taka Lady Gaga prywatnie. Te jej odważne kreacje, pozy, wywiady- pozornie prawdziwe, prosto z serca (nie mówię, że to są zmyślone rzeczy, broń Boże!) to jest maską. Przykład? Beyonce czy taka Kristen Stewart. Beyonce utworzyła swoją "fikcyjną drugą twarz", którą nazwała Sashą Fierce. Jedna płyta nawet tak się nazywa. Czytałam wywiad z Beyonce w Glamour, w którym powiedziała, że Sasha Fierce to taka jej druga twarz. To jest ta gorąca i pożądana przez wielu kobieta. Prywatnie jest zupełnie inna. Kristen Stewart zasadniczo nic nie mówi o swojej rodzinie ani o życiu prywatnym, krótko mówiąc: nie daje się sprzedać prasie. Niesamowite zachowanie jak na młodą gwiazdę.
Na tym skończę swoje nudne rozmyślania.

okulary- Beastly
kołnierzyk/naszyjnik- Pretty in love
bluzka- DKNY/sh
spodnie (strój jednoczęściowy)- DKNY/sh
torebka- Pretty in love
buty- DKNY/sh
stardesign/mój projekt

Żyjecie?

wtorek, 27 marca 2012

Orange juice



Coś ostatnio wokół mnie panuje istny chaos. Nie mogę się pozbierać do kupy. Nie jestem w stanie nawet utrzymać porządku.
Przez ten niecały miesiąc, kiedy blog był zawieszony, dosyć sporo się stało. Hm, nie będę wspominać o ponownej awarii komputera- nawalił mi dysk, wszystkie programy poleciały w kosmos, a komputer aktualnie pracuje na zapasowym, i to w dodatku bardzo malutkim, ma tylko 45 GB. Starego nawet nie mam czasu kiedy zanieść do naprawy. Rezultaty? Nie mam swoich dokumentów, nie mówiąc już o folderze. Jestem taka jakby zablokowana. Nie mam nawet GG! 
Pewnie większość osób zadaje sobie pytanie, jak żyję.
Ha! Na komputer wsiadam gdzieś o 18-19, czasami nawet w ogóle, szkoła zabiera mi cały czas. Jeszcze mój polonista dał mi do przeczytania książkę o filozofii, której ani nie rozumiem (no, nie wiadomo skąd w akcji pojawił się Czerwony Kapturek i Kubuś Puchatek), ani nie chce mi się jej czytać. Stron jest 500 z hakiem.
Nawiasem mówiąc, Wasza Ewanilla jest tak usidlona w świecie nauki, że nie ma nawet czasu dodać rozdział na swojego e-booka, pożal się, Boże!

buty- RIO/sh
płaszczyk- WOTW
body- PPQ
spodenki z wysokim stanem- DKNY/sh
naszyjnik- Miss Sixty
pasek- HB, Bizou/sh
Moschino

Lepiej mi powiedzcie, co u Was po tej przerwie się wydarzyło.

Wstajemy! Blog znowu AKTYWNY

Żyjecie? Mam nadzieję! Odwieszam bloga.
+ nowy wygląd, męczyłam się nad ustawieniami szerokości i długości nagłówka, bo najpierw był gigantyczny, a potem za mały, ale majster Ewanilla zawsze da radę, huhuhuh :D
KOMENTUJCIE tak dobrze jak kiedyś, bo jak nie będzie komentów to do kogo mam pisać? Znowu? :>

niedziela, 26 lutego 2012

Kości zostały rzucone

sratatata, jestem aktywna na:  


Dużo osób chciało linka do bloga, na którym można przeczytać moje e-book.

Proszę bardzo. Zależy mi na KOMENTARZACH, nie na obserwatorach, chociaż na tym też.
Zaznaczam, że te e-book pisane jest z innego konta.

Proszę Was, to opowiadanie jest warte przeczytania, staram się jak najczęściej dopisywać nowe rozdziały. Czytał je nawet mój polonista i był zadowolony. Podobno będę pisarką xD.


________________________________________________________

Wyjaśnienia co do zawieszenia tego bloga- notka niżej.

Do ZOBACZENIA tutaj! :D
(tam też zapraszam na częstsze widywanie ;>)


sobota, 25 lutego 2012

Ośmielę się napisać, że jest w porządku!

Pomyślałam sobie, że zajrzę na bloga i dam Wam znak życia. W końcu blog jest zawieszony, ale przez cały czas o nim myślę, o tym, jak mogę go polepszyć. Podzielę się z Wami swoimi pomysłami, ale najpierw sprawy techniczne.
1. Dzięki za wyrozumiałość w sprawie zawieszenia bloga, nagłówków niezrobionych itp. Oczywiście znalazły się osoby które były (i pewnie są) na mnie wkurzone. Jedna klientka zwłaszcza, bo chciała nagłówek walentynkowy... ZROBIĘ te nagłówki! Nie zapominam o tym! Tylko mam ważniejsze sprawy od wirtualnego świata, nauka itd. Nie mam ferii! Co mi weekendy? Mam naukę, a w poniedziałek sprawdzian z matmy. To nie jest takie proste. To nie jest podstawówka, gdzie jest większy luz i 90% dnia spędzają osoby na komputerze -.- Też bym tak chciała! Niektórzy powinni myśleć racjonalnie, bo to jest bardzo irytujące.
2. Cieszę się, że zawiesiłam bloga, tzn. że poinformowałam Was o przerwie, bo dopiero dzisiaj, po baaardzo poważnej usterce komputera, która trwała tydzień, weszłam na i tak nie do końca naprawiony komputer- dysk zawierający WSZYSTKIE pliki i programy jest w naprawie, komputer aktualnie pracuje na zapasowym który ma tylko 45 gb, i nie mam tutaj nawet swojego folderu i photoscape'a żeby zrobić jakąś grafikę. Nici!

Więc pomysły! Zamierzam trzymać się kurczowo tematu mody, ale więcej takiej z reala. Stardoll również wchodzi w grę, to on tutaj zajmuje 90% bloga, nawet nazwę, więc to byłby czysty nonsens rezygnować z niego ze względu na koszty utrzymania stardollowego konta, ale też reklamy tego bloga były na stronie głównej stardoll, nie mówiąc już o obserwatorach, którzy zapisali się tu z nadzieją na nowinki o modzie. Chętnie bym coś napisała, ale komputer jest nadal uszkodzony, a nawet nie chcę odwieszać bloga, bo to nie będzie miało sensu.

Ten post nie "odwiesza" bloga, tylko po prostu chcę Wam pokazać, że myślę nadal o Was i próbuję tą stronę  polepszyć. W wakacje, a nawet wcześniej, blog na 100% wystartuje. Uzbrójcie się w cierpliwość!

Pozdrawiam serdecznie, mocno, gorąco!

A dla polepszenia humoru nutka mojej ukochanej Madonny! ;D