Dzisiejszą inspiracją była postać zawsze i wszędzie znana z bajek W.Disneya- Pocahontas, czyli indianka o włosach jak z reklam szamponów *-*
Dobra, dobra. Koniec tych bajek.
Mogłam wziąć mocny, pomarańczowy lakier, ale zapomniałam o nim.
Dzisiaj bez grafik, walczę z tym cholernym gimpem, i okazało się, że go wykasowałam cztery lata temu!!!!! A teraz za Chiny ludowe nie mogę go pobrać!!!
Photoscape, jak ja Cię kocham,. co ja bym bez ciebie zrobiła.
No nagłówków na pewno nie.
W moim mieście pojawiły się plakaty NO ACTA z maską Anonymous. Niestety nie mogłam uczestniczyć w ich rozwieszaniu, bo byłam w kościele.
Ciekawe, czy coś to da. Już widzę jak rząd się przejmuje takim małym miastem, w jakim ja mieszkam. Mają być jutro jakieś strajki.
Oho. Koniec świata się zbliża.
Tunika- Archive/sh
Bluzki (3)- Archive, noname, Bonjour Bizou
Bransoletki- 100 milion members, Fudge
Buty- ELLE/sh
Stylizacja jest, jak widać, spokojna i dosyć prosta, jednak mi się nawet podoba.
2 komentarze:
Prosto, ale nieźle.
już miałaś kiedyś bardzo podobną... ale zawsze spoko jak dla mnie :>
Prześlij komentarz